Tatar to drobno posiekane, surowe mięso? Guzik prawda! Od lat szefowie kuchni z ochotą przygotowują wegetariańskie tatary z najwymyślniejszymi dodatkami i przyprawami, a efekt na talerzu często rozkłada na łopatki nawet największych miłośników krwistego befsztyka.
Kilka tygodni temu cały Poznań oszalał na punkcie wegańskiego tatara serwowanego zresztą nic dziwnego, bo ich tatar jest mocno pomidorowy, pieprzny i naprawdę wspaniały, więc jeśli jeszcze go nie jedliście pędźcie na Kruczą po podwójną porcję. Bardzo eleganckiego, jarskiego tatara podawał też Witek Iwański, który przygotowywał go z korzenia selera, kaparów oraz cytryny. Swoją wersję wegetariańskiego befsztyka tatarskiego opracował nawet słynny nowojorski szef kuchni Daniel Humm, który przygotowuje go z marchwi połączonej z kawałkami piklowanych jabłek, jabłkową musztardą, chrzanem oraz gorczycą. A najstarsza wegetariańska restauracja na świecie, czyli szwajcarski Hiltl, serwuje wegańskiego tatara z sekretnego przepisu, przechowywanego w rodzinie od czterech pokoleń. Dlatego jeśli nie próbowaliście jeszcze żadnego z powyższych odkurzcie maszynkę do mielenia i przygotujcie własnego, wegańskiego tatara z suszonych pomidorów.